Żona znanego sportowca – Artura Boruca musiała opuścić restaurację. Sara Boruc nie czuła zażenowania. „Więcej już tam nie pójdę.” – powiedziała. Co się stało?
Sara Boruc żona znanego piłkarza – Artura Boruca została wyproszona z restauracji. O co poszło? Jak się okazuje jedna z restauracji z Poznania wprowadziła zakaz wprowadzania dzieci poniżej 6 roku życia, o czym Sara nie wiedziała.
Słuchajcie, jakie jaja! Poszliśmy po prostu do knajpy na Papavero w Poznaniu i – wnosimy wózek, siostra pomogła mi wnieść wózek – i pan podchodzi do nas i mówi: przepraszam, czy przeczytały panie karteczkę, która jest na drzwiach przyklejona?
-napisała na swoim Instagramie.
Podobno na karteczce było napisane, że do restauracji nie mogą wchodzić dzieci do 6 roku życia.
Dodała, że jeszcze nigdy nie miała do czynienia z takim czymś.
Bardzo muszą się cenić i bardzo dobrze musi im biznes iść skoro sobie na coś takiego pozwalają. Słabe na maksa. Buu, więcej już tam nie pójdę.
-zaznaczyła.
Spotkaliście się z takim zakazem?
Źródło: wprost.pl
Foto: zrzut ekranu/ instagram